piątek, 2 stycznia 2015

Dzień pierwszy

Taki piękny plan sobie ułożyłam na dzisiaj.. Wykonałam niestety tylko około 80% tego co miałam zrobić. Miałam wstać wcześniej, a wstałam o 14. Miałam pouczyć się, ale nie miałam siły (kiepska wymówka). I miałam nie zjeść nic słodkiego, niestety pokonały mnie dwie kostki czekolady.
To dopiero pierwszy dzień, nie jestem z niego dumna ale potrzebuję trochę czasu żeby przyzwyczaić się do nowych zasad. Wiem że jutro będzie lepiej.
Ale ten dzień miał też swoje pozytywne strony. Ćwiczyłam, i to nawet więcej niż sobie zaplanowałam. Nie zjadłam dokładnie tego co planowałam, ale równie mało kalorycznie i zdrowo. Posprzątam szafie i poodkurzałam. Zrobiłam też wielkie pranie. Z tego mogę być dumna bo od kilku tygodni nie miałam motywacji żeby wstać z łóżka i nie robiłam kompletnie nic.
Myślałam że tata będzie zadowolony że coś robię, ale wrócił bardzo zły do domu. Spytałam się go czy robić obiad, na co odpowiedział że nie ma ochoty. Niestety nie dosłyszałam tego bo był w innym pokoju więc poprosiłam żeby powtórzył. Bardzo nieprzyjemnym tonem spytał sie mnie czy mam problemy ze słuchem. I to są jak narazie jedyne zdania jakie dzisiaj wymieniliśmy. Trochę przykre że mnie tak traktuje i nic nie zauważył. W końcu to nie moja wina że pokłócił się ze swoją dziewczyną. Ale tak już chyba musi być. Nie mogę liczyć na to że inni będą dumni z tego co robię, sama muszę być z siebie dumna. Wtedy nie będę się przejmować. Jeśli ja w siebie nie uwierzę, to nikt za mnie tego nie zrobi.
Podsumowując, dzień mimo wszystko zaliczam do udanych. Z błędu wyciągnę wnioski, żeby nie powtórzyć ich w następne dni.
Za 100 dni mam osiemnaste urodziny.. 100 dni żeby się zmienić.

Nie pozwól żeby wymówki okazały się silniejsze od twoich marzeń

2 komentarze:

  1. Nie powiem, że wiem co czujesz, bo nie wiem. Moi rodzice nie są razem, tata ma dziewczynę, ja mieszkam z mamą. Ale nie mam kłopotliwej rodziny. Tata ma ze mną kontakt, mama się stara, być super mamą, i nawet jej to wychodzi. Szkoda, że nic o mnie tak naprawdę nie wiedzą. Dlatego nie mogę powiedzieć że rozumiem, bo moja rodzina jest w brew pozorom fajna, tylko w głębi ja jestem jak nieznana im osoba. Ale co zrobić. Za 5 miesięcy też kończę 18 lat. Powodznia. To moje gg jakbyś chciała pogadać, ja lubię sobie porozmawiać,z tymi którzy rozumieją.

    52448183

    OdpowiedzUsuń
  2. 100 dni to wbrew pozorom sporo czasu. Nie poddawaj się, dzięki dyscyplinie, wytrwałości i silnej motywacji na pewno uda Ci się osiągnąć wyznaczony cel.

    OdpowiedzUsuń